Znajomy zwrócił mi tylko co uwagę, że do lata to jeszcze daleko i powinniśmy się więc raczej skoncentrować na atrakcjach jakie do wykorzystania daje nam zima. :))
To, że za oknem biało można a nawet powinno się wykorzystać i nie trzymać na siłę naszej Uległej w domu. Mamy teraz bowiem jeden z najlepszych momentów aby naszą „Sunie” na spacer wyprowadzić dostarczając jej przy tym dodatkowych, ukrytych chociażby doznań. Możemy też oczywiście tak ubranej kazać przyjść do nas na sesje :)))
…tudzież innych Waszej pomysłowości pozostawionych. Również i takich zdecydowanie baaaaaaaaaaaaardziej rozgrzewających :)))
W tym punkcie dojdziemy oczywiście do nieuniknionego dylematu, czy najpierw rozgrzać i schłodzić pozwolić , czy też ciekawszą wersją jest schłodzoną uprzednio dupcie rozgrzewać… nie zdołaliśmy niestety dojść do konsensusu wiec miłośnikom i miłośniczkom kompleksowego zajmowania się wypiętym tyłeczkiem pozostawiamy to do wyboru :)))
już widzę te dziury w zaspach i wodę z rozpuszczonego sniegu od temperatury ciałka Su… :P
a wiesz, ze od razu o tobie pomyslalem i o naszej zeszlozimowej rozmowie na ten temat? :)))
Apetycznie dość wygląda róż ciała (zanim zbieleje z zimna) na tle bieli śniegu. Jeno na sopelki trzeba uważać w miejscach intymnych…i natychmiast solą z piaskiem posypać, aby się nie pośliznąć…
no akurat w tych miejscach poslizg jest jak najbardziej wskazany :D
Jaki ten biedny bałwan jest niepocieszony :) Nie dość, że się rozpuszcza od ciepła suni, to jeszcze „rąk” nie ma, by sobie jej poużywać :)))
w tym sek chyba wlasnie ze lapy pchal tam gdzie nie trzeba :)))
Chyba jednak zima Cię wzięła:D
e… chyba tylko zimowy nastroj. :)