Choć „sekretaryzm” jak to zwykł mawiać mój przyjaciel ma wiele obliczy…
to liczy się oczywiście jedynie tylko to „słusznie poprawny”…
oczywiście :)
Film zasługujący już chyba na miano kultowego i rozbudzający niejedno uległe serduszko… oraz marzenia i fantazje… i nadzieje? Niekiedy trudno powiedzieć czy bardziej o idealnym Panu czy o idealnej służbie…
Aczkolwiek według mnie chodziło w tym filmie o głębszy wymiar i dlatego też jest jednym z ulubionych dla wielu Uległych to czy zastanawialiście się kiedyś jak ta historia dalej mogła się potoczyć?
Cóż. Mój złośliwy przyjaciel w nawiązaniu do mojego ostatniego postu znalazł niedopowiedziany finał. :)
Tak się jeszcze w filmie zaczęło…
a tak się skończyło? :)
a może ktoś zna inne jeszcze zakończenie? piszcie a dołączone fotostory z chęcią u siebie zamieszczę :D
PS. zamieszczone „alternatywne zakończenie” pochodzi z obecnie już szeroko dostępnej wersji reżyserskiej filmu.