Biorąc pod uwagę nasze uwarunkowania historyczne, budujące naszą świadomość a przede wszystkim nasze skojarzenia, dla większości to jednak metal bardziej będzie kojarzył się z niewolnictwem. Do tego stopnia, że u sporej części Uległych to on raczej a nie sznur będzie powodował większe podniecenie a niekiedy wręcz nawet będzie wywoływał swoiste uwielbienie :)
I chociaż będą oczywiście i tacy, którzy uważają, że im więcej go lub im w solidniejszej i bardziej tradycyjnej formie niewolnictwa powinien występować… to jednak dla wielu Uległych samo już tylko zapięcie zwykłych kajdanek może być wielce „emocjonującym” przeżyciem. Miedzy innymi dlatego, że będzie to jedno z pierwszych ich doświadczeń.
Jako jedno ze swoiście pojętych „zafascynowań” metalem u Uległych można też w sumie potraktować często występujące u nich zainteresowanie piercingiem. Kolczyki w intymnych miejscach ciała traktowane są wręcz przez niektóre z Uległych jak fetysz… choć oczywiście, teoretycznie mają spełniać głównie lub przede wszystkim role ozdoby :)))
Na równi z założeniem obroży na szyje, lub prawie na równi z tym, będą też one bardzo często traktowały zakolczykowanie tego najintymniejszego i najwrażliwszego kobiecego miejsca…
Pisząc zaś, że traktować mogą to prawie na równi z założeniem obroży, miałem na myśli to, że mając wybór i możliwość przyozdobienia cipeczki kolczykiem, niejedna z nich uzna fakt zakolczykowania tam oczywiście nawet za ważniejszy? :)))
ale pięknie zakolczykowana…:))))))))) Pozdrawiam
fetysz??? eee ja tam swoje wszystkie kolczyki potraktowałam jako spełnienie zachcianki… jedni sobie tatuują trykwert ja wolałam się zakolczykowac:) bardziej kobiece jak dla mnie:)) a poza tym… kolczyki w sutkach plus na wargach muszelki mają wieleeeeeee zastosowan:) można np. przypiąc smycz:)
Twierdzisz, że mój tatuaż nie jest kobiecy?!?!?!? Poczekaj jak Cię dzisiaj dorwę Małpo Wstrętna!!!
taaa.. Twój typowo kobiety bo z kotem:)
Z kotem dopiero będzie! Kiedy Ty mnie ostatnio nago widziałaś, co?!?! Mam triskelion i kalie!
jeśli liczysz, że będę ogladac tatuaz a nie… pfff to ja nie chce.. co innego mnie tam kręci:P
o tak. to na pewno. spacer na tak zapiętej smyczy z calą pewnością do niezapomnianych należeć może :)))
i jeszcze tak do tej stali…. zakładajcie szlachetną stal:))) inaczej będzie dzwoni w bramkach np. na lotnisku:))) chyba, że… osobista kontrola Wam się marzy:)) sprawdziłam zwykła stal dzwoni:)
a stal chirurgiczna tez dzwoni?
jednocześnie miałam tytan i stal hirurgiczną, któreś dzwoniły:) odkąd mam srebro nic nie dzwoni:)
No patrz, ja mam kilka kolczyków, wszystkie srebrne, i raz dzwonię a raz nie ;-) Cholera wie te bramki…
zasada jest niby taka, że srebro , złoto a i stal chirurgiczna nie powinny na bramce dzwonić. tyle teorii bo to metal wiec bramka go wykrywa a tylko na małych ilościach rabanu nie podnosi. często jednak bramki bywają rozregulowane lub źle dostrojone wiec choć jeden kolczyk może alarmu nie wzbudzić to już kilka, nie koniecznie tylko te w cipeczce, może wywołać zamieszanie.
piekne zdjecia mistrzu. Mam nadzieje ze mpj przyszly Pan bedxie chcial mitakie kolczyki zalozyc
no u mnie to niestety całkowicie w grę nie wchodzi choć ochotę mam przeogromną… jak na razie przynajmniej musi to w sferze marzeń pozostać :(może kiedyś jak zapragnę rozwódką zostać :)
ja to bym szybciej wdową niż rozwódką została :)))gdyby ślubny mnie z czymś takim zobaczył… zawal murowany :)))
A na tym ostatnim, skądinąd ładnym, zdjęciu… to jak się dostać do środka, hm?? ;) Nie żebym się wybierała robić sobie takie operacje, ale tak z czystej ciekawości pytam ;)
„na pieska” czyli ponoć w jedynej słusznej dla suczek pozycji się da. a do drugiej dziurki dostępu w ogolę nie utrudnia :)))
Jedynie słuszna to taka, jakiej sobie Pan zażyczy. A jakiej sobie zażyczy? Kto wie…? ;))
i ważne jeszcze to jest aby nie wiedzieć co On tam sobie dla nas zaplanował ,no nie? irytujące to jak cholercia ale i jakie podniecające gdy się nie wie co nas za chwile czekać może :)))
Miałam,krótko bo tak wyszło.Więcej mieć nie będę.Może to i fajnie wygląda i czasem jest pożyteczne,ale nie czułam się z tym dobrze.Mój Pan chciałby żebym znów go miała,ale musi obejść się bez niego:)