Dzisiaj z innej beczki… coś dla prawdziwych „twardzieli” :)))
Nie z tego powodu bynajmniej , że poddanie się tatuowaniu samo w sobie to jakiś tam szczególny przejaw bycia twardym gościem… to już nie w dzisiejszych czasach… nie każdy jednak będzie mógł sobie po prostu pozwolić nawet na zwykły tatuaż jako taki i to z wielu rożnych powodów… nie mówiąc już o takich tatuażach :)))
Zdecydowanie łatwiej czymś takim zwrócić na siebie uwagę „suni” w potrzebie choć głównie to na plaży i na basenie… w każdej zaś innej sytuacji tym co potrzebują i chcą w jakiś jednoznaczny sposób swoje preferencje okazywać… pozostaje zawsze jakiś stylowy sygnet choć na takowym triskelion np. może nie za bardzo się rzucać o oczy.
A już na pewno nie aż tak rzucać się w oczy… :)))
Oczywiście podejście do tego może być bardzo rożne bo i znajdą się i Uległe raczej niezbyt zainteresowane tak czy i inaczej wytatuowanym Panem, no ale…
…jeśli ktoś natknął się gdzieś na necie na inne jeszcze tego typu tatuaże, lub sam jest takowego posiadaczem to proszę o ich podsyłanie a chętnie u siebie je zaprezentuje :)
suuuuper :)))a coś dla sucz/ek w ten deseń może tez by się znalazło?!marzy mi się właśnie taki klimatyczny tatuaż ale nic ciekawego wymyśleć nie mogę…:(
suuuuper :)))a coś dla sucz/ek w ten deseń może tez by się znalazło?!marzy mi się właśnie taki klimatyczny tatuaż ale nic ciekawego wymyśleć nie mogę…:(
Nie przepadam za tatuażami, ale wisiorek z triskelionem to chętnie bym nosiła. Na razie zamiast obroży ;)
rzeczywiście my mamy pod tym względem prościej i nie musimy się od razu w tapetę kolorowa zmieniać. no co najwyżej jakiś tam niewielki klimatyczny tatuażyk … :)))nie znalazłam jednak nigdzie porządnie wyglądającego triskelionu. ani nawet obróżki takiej co by na co dzień i publicznie nawet można było nosić…
Ja swój wymyśliłam sama :) Całemu światu się chwalę mając tatuaż, nosząc klimatyczne kolczyki, pierścionki, a czasem i obrożę.. :D I cudnie jest :)
Małżu Drogi, a mój piękny tatuaż się na blogu nie znalazł?
to jest post o MESKICH tatuazach :)))
Widziałam swietny:) Smok na penisie:) hahahahahahahahaha Pozdrawiam:)
smok na „smoku” się znaczy? :)))szkoda ze fotki nie zrobiłaś… musiało to wyglądać….zabójczo? haha
nie widziałam ale jakoś tak sobie myślę ,ze takie przyozdobienie „smoczka” powodowałoby ,z e bym się nie potrafiła od chichotania powstrzymać? :)))
sam smok moze sie pod klimaty nie podciaga ale miejsce gdzie go wytatuowano juz bardziej… to juz chyba nie tyle twardzielem trzeba byc bowiem ale i masochista? :)))
drugi skojarzyl mi sie z gra Dungeon Keeper, kto nie gral niech staci :) pzdr
witam ponownie… gry nie kojarze… o rzeczywiscie moze szkoda skoro takie masz z nia skojarzenia? :)))
piewszy z brzegu link (oby tylko dzialal!) http://www.wallpaperpimper.com/wallpaper/Games/Dungeon_Keeper_2/Dungeon-Keeper-2-9-VA5ZD0IW82-1024×768.jpgto jest bardzo fajna gra :) ja najbardziej lubie „loszek pieszczoszek” :P
Hmm… co do tatuażu, mam w planach jeden niewielki na stopie i właśnie też ma tam zagościć jakiś symbol mojej uległości… jak już zrobię to się chętnie pochwalę :)
witam u siebie…pozdrawiam… i na pochwalenie sie tatuazem czekam… to znaczy czekamy :)))