List do Onetu.

  

   Nie po raz pierwszy w tak „ciekawy” i  „profesjonalny” sposób będąc przez Onet poleconym, tym razem jednak nie oparłem się pokusie aby im nie napisać, co o tym sądzę. Jakby co to będzie tym razem przynajmniej wiadomo dlaczego zbanowany zostałem :)))

    „W dużej mierze zniesmaczony a także lekko zbulwersowany, pragnę zwrócić Państwa uwagę na „twórczość” redaktora/ redaktorów odpowiedzialnych za wyróżnianie postów a konkretnie na sposób w jaki to następuje. Według mnie nie tylko, że niewiele mający wspólnego z profesjonalnością, co wręcz wskazujący na nie czytanie polecanych postów lub wręcz działanie celowo i umyślnie szkodliwe tak w stosunku do niektórych blogujących a na pewno w stosunku do tematów przez nich poruszanych.

     Nie wiem , i nie kieruje się tu fałszywą skromnością , czy mój  post ” Uległe… kim są lub kim być mogą…” w ogóle wart był rzeczywiście polecenia ale nie mnie o tym decydować. Sposób w jaki został jednak polecony zakrawa o żenadę i budzi podejrzenia, ze redaktor w najlepszym bądź razie nie przeczytał tekstu. Efekt końcowy, czyli zdanie wyrwane z kontekstu mające ponoć zachęcić do przeczytania tego postu, nie oddaje problematyki poruszanej w tym poście. Na domiar złego może być wprost obraźliwe dla wielu kobiet co nie było, nie jest i nigdy nie będzie moim zamiarem stawiania ich w takim właśnie świetle. Nie tylko więc, że obrażacie w ten sposób te kobiety to i w fałszywym świetle stawiacie tak mnie jak i to co na swoim blogu staram się przekazać o świecie uległości i dominacji. Problem ten zresztą zauważyłem i w przypadku wielu innych poleceń blogów o trudnej czy tez kontrowersyjnej tematyce a u mnie zdarza się nie po raz pierwszy choć aż tak się redaktor Państwa poprzednio nie popisał…

     Proszę więc o zamianę cytatu użytego do polecenia postu lub w przypadku gdyby to było nie możliwe to o zdjęcie samego polecenia z tablicy „warte przeczytania”. Przeprosin nie oczekując, mam jednak nadzieje, że w przyszłości Państwa redaktorzy bardziej przyłożą się do czytania…”

   W sumie to konkretniej mógłbym im za takie polecenia podziękować i raczej nie byłbym osamotniony w takim zdaniu bo spora cześć blogujących na trudne czy kontrowersyjne tematy miewa przez to tylko problemy z trollami chociażby.

   A może się tylko czepiam i przewrażliwiony jestem, co bym był w stanie zrozumieć bo mnie letnia grypka na łopatki powaliła na dni kilka i dopiero zaczynam powoli dochodzić do siebie… Kilka innych osób też już jednak zwróciło uwagę, że w ten sposób polecony tekst :

Kim mogą być uległe?

   … jest… no sami zresztą napiszcie co o tym sądzicie… pan/pani redaktor też mogą się śmiało wypowiedzieć. Po przeczytaniu owego postu tym razem. :)))