wierzchołek góry lodowej…

   Temat użyczania/oddawania jest tak szeroki i narosły tyloma według mnie niedomówieniami i pomówieniami, że za cholerę w sumienie nie wiem od czego by tu zacząć. Słowo się jednak rzekło i coś sensownego napisać by trzeba było… no… powiedzmy, że wypadałoby napisać coś co wydawać by się mogło sensowne przynajmniej dla części czytających :)))

   Może więc od początku… przynajmniej jeśli za początek moją drogę w świat dominacji i uległości przyjmiemy. Na tymże zaś moim początku spotkałem się ze stwierdzeniem (tezą?), iż o użyczaniu czy też inaczej o oddawaniu Uległej mówimy w momencie gdy Dominujący/Pan zrzeka się na rzecz innej osoby, chwilowo lub na czas dłuższy części lub całości swoich praw jakimi go jego Uległa obdarzyła lub pozwala osobie trzeciej uczestniczyć w swoich prawach do Uległej na równi z sobą.

   W myśl tego nie musi więc od razu chodzić o przyzwolenie na zadawanie Uległej bólu lub wprost o seks, bo chociaż najłagodniejszą to jednak formą udostępnienia będzie już i to tylko, że „inny” bądź „inna” będą mogli naszej Uległej rozkazywać w sprawach całkowicie nie seksualnych. Na jakimś klimatycznym party chociażby. Samo „wystawienie Uległej” w obroży lub klimatyczno-fetysz-owym wdzianku jako służącej każdemu jest więc już udostępnianiem jej innym i bynajmniej nie musi dochodzić do kontaktu fizycznego. Dla wielu już samo wystąpienie tak oficjalnie w roli Uległej będzie niesamowitym przeżyciem. :)))

   Niby takie nic a dla wielu i takie nic jest niestety poza zasięgiem gdyż pozostając w stałym związku lub z innych powodów pragnąc/musząc zachować dyskrecje nie mogą sobie pozwolić na taką „ekstrawagancje”. Tam gdzie jedni będą musieli spasować dla innych dopiero zacznie się prawdziwa zabawa. W dodawanie kolejnych osób na spotkaniach klimatycznych gdzie Uległa będzie pełnić oficjalnie role służącej i niewolnicy. Lub pozostając przy zapraszaniu jednego tylko gościa na inne sposoby Uległej służbę taką można uprzyjemniać :)))

   Wyzywające i seksowne stroje… obowiązkowa dla niej nagość… spełnianie poleceń gościa również i erotycznych w tym na przykład masturbowanie się na jego oczach gdzie to gość decydować będzie, czy Uleglej dojść będzie można… przyjmowanie bólu od Pana lub własnoręczne jego sobie zadawanie… seks lub oralne zaspokajanie Pana w obecności osób trzecich… aż do robienia wszystkiego co z Panem swoim robi ale na czyichś oczach. Nadal jednak bez kontaktu fizycznego z gościem występującym wyłącznie w roli obserwatora lub „dyrygenta”… mogącego nakazać lub zaproponować „wszystko” oprócz fizycznego zbliżenia z nim czy nawet fizycznego kontaktu. Innymi słowy gość może sobie popatrzeć i „pomarudzić” a i tak cała przyjemność po naszej stronie :)))

   Samo zaś oddawanie Uległej do „zadań” czysto seksualnych jest chyba jednak najrzadziej spotykane i z powodów dla których w dzisiejszym poście nie będę jeszcze wnikał, dużo chętniej Pan pozwoli temu innemu lub innej „poznęcać się batem” nad JEGO „sunią” niż dać innemu zakosztować jej słodkości a „suni” pozwolić zakosztować w innym? :)))

   Oddawanie się seksualne lub choćby tylko zaspokajanie innego oralnie jest więc w sumie wierzchołkiem góry lodowej całego zagadnienia. Dla wielu najbardziej ekscytującym i dającym największe poczucie władzy nad Uległą a dla Uległej poczucie najpełniejszego przynależenia do Pana i oddania się całkowitego jego woli. Spełnieniem najbardziej skrywanych i najmocniej podniecających fantazji. Być może fantazji częstszych nawet u kobiet i to nie koniecznie tylko u kobiet Uległych niż, wbrew pozorom u dominujących facetów. A już na pewno dużo częściej u kobiet niż u facetów pojawia się fantazja z oddawaniem Uległej innemu za pieniądze? :)))