Szukając fotek do postu rozwijającego temat „użyczania” natknąłem się w starych zbiorach na poniższego demota. Mając zaś w pamięci rozmowę z zeszłego tygodnia ze znajomą Uległą, która to zwyzywana została za to, iż nie doceniła i należycie nie uszanowała zainteresowania nią pewnego „pana”, kończąc z nim znajomość zanim do czegoś konkretniejszego doszło… tak jej jak i innym Uległym, które w podobnej sytuacji były lub będą, postanowiłem przypomnieć tego demotywatora.
Do wykorzystania oczywiście. :))

Dziękując zaś twórcy tego demotywatora za taką kreatywność i pomysłowość w stworzeniu przesłania mogącego tak bardzo ułatwić życie wielu kobietom (i to nie tylko tym Uległym) profilaktycznie przepraszam za wykorzystywanie go w tak niecnych celach i to na takim obrazoburczym, porno blogu… :)))