nie moglem się po prostu oprzeć :)))

  

   Szukając fotek do postu rozwijającego temat „użyczania” natknąłem się w starych zbiorach na poniższego demota. Mając zaś w pamięci rozmowę z zeszłego tygodnia ze znajomą Uległą, która to zwyzywana została za to, iż nie doceniła i należycie nie uszanowała zainteresowania nią pewnego „pana”, kończąc z nim znajomość zanim do czegoś konkretniejszego doszło… tak jej jak i innym Uległym, które w podobnej sytuacji były lub będą, postanowiłem przypomnieć tego demotywatora.

Do wykorzystania oczywiście.  :))

      
    
 
   Pomocny również może być i dla tych z Was, które po kilku pierwszych mailach z świeżo poznanym facetem stwierdzą, że nie są aż takimi masochistkami aby z takim „oszołomem” lub po prostu dupkiem w znajomość się zagłębiać a gość będzie wykazywał tendencje do nierozumienia aluzji czy też konkretnego i zdecydowanego „nie” z Waszej strony. Po wysłaniu mu tego demotywatora ryzykuje się tylko pełnym zrozumieniem tego co już wcześniej jemu przekazać próbowałyście i utwierdzeniem się w przekonaniu (jeśli odpisze), iż podjęłyście słuszną decyzje? :)))

    

   Dziękując zaś twórcy tego demotywatora za taką kreatywność i pomysłowość w stworzeniu przesłania mogącego tak bardzo ułatwić życie wielu kobietom (i to nie tylko tym Uległym) profilaktycznie przepraszam za wykorzystywanie go w tak niecnych celach i to na takim obrazoburczym, porno blogu… :)))