U Adama G. trafiłem na bardzo dobry post o seksie analnym. Sam miałem zamiar odnieść się do tego tematu od razu po przeczytaniu artykułu o którym wspomina Adam G. ale skoro mnie ubiegł i to w takim stylu to wrednie na niego „zrzucę całą odpowiedzialność” za wywołanie tematu do tablicy. Jest to jeden z najlepszych tekstów a seksie analnym z jakim spotkałem się na polskich stronach. Polecam.
http://grzesznikadam.blog.onet.pl/SEKS-ANALNY,2,ID493377552,n
Nie mając najmniejszego zamiaru namawiać nikogo do seksu analnego ani nawet do zmiany swoich zapatrywań na ten temat, polecam post jako taki bo Adam „odwalił” w nim kawał dobrej roboty. Zanim zacznie się o tym mówić a nawet tylko myśleć warto sprawdzić na ilu błędnych stereotypach bazowaliśmy do tej pory? :)))
Osobom, którym umknął sam artykuł Pauliny Reiter z jej rozmową na temat seksu analnego z „edukatorką” seksualną Alicją Długołęcką. Tak dla porównania i trochę dla uzupełnienia:
Aż się prosi odnieść do tekstu Adam i temat rozwinąć w kontekście BDSM i jak w nim to funkcjonuje. Lub jak może to w nim funkcjonować. To jednak następnym razem.
Mnie zaciekawiło jednak zdanie , które innym komentującym chyba całkowicie umknęło?
„…dojście do szczytu przyjemności następuje rzecz jasna poprzez stymulacje ciała ale jest to zjawisko również psychiczne…”
Jakże często o tym zapominamy. Osobiście skłonny jestem twierdzić, że seks i seksualność jest przede wszystkim zjawiskiem „psychicznym”. Emocjonalnym. Zaczynając od tego jak na nas będzie działać konkretna osoba. Cała zaś reszta to tylko dodatki. Nie w tym problem jak te dodatki wykorzystujemy a może raczej właśnie w jakim kontekście je wykorzystujemy? Tak w seksie „waniliowym” jak i przede wszystkim w relacjach dominujący-Uległa?