Historia nieROZWAŻNEJ Uległej:
Zagrożenia płynące z własnych nieokiełznanych, ukrytych pragnień potrafią przysporzyć POCZĄTKUJĄCEJ ULEGŁEJ dużo zmartwień a także wynikających z tego ZAGROŻEŃ …
Zbytnia poufałość, chęć poczucia się piękną i pożądaną sprawiają, że tracimy zdrowy rozsądek na rzecz ZAŚLEPIENIA „panem Idealnym”
Każda z osobna kobieta czy to starsza czy młodsza kuszona obietnicami spełnienia jej najskrytszych marzeń gotowa będzie na obnażenie się i nie chodzi bynajmniej tylko o te duchowe ale również cielesne jak i PERSONALNE.
I tu rodzi się pytanie
Czy macie wy Moje Drogie Uległe na tyle siły co zdrowego rozsądku by NIE stać się ofiarami swoich własnych marzeń? Na rzecz oszustów stalkerów?
Czy chcecie być gwałcone bo on ma was w ręku? Bo same, często nawet o to nie proszone zdradzamy swój wygląd wręcz w ekstazie i uwielbieniu nie szczędząc jego oczom intymnych i wyzywających fotek.. Bo same mniej lub bardziej świadomie zdradzamy mu szczegóły ze swojego życia mogące doprowadzić go do nas i do NASZYCH RODZIN !!! Bo same z własnej i nie przymuszonej woli podajemy mu jak na tacy tyle wiedzy o nas, że same wystawiamy się na potencjalny szantaż lub wykorzystanie za późno orientując się, że same prosiłyśmy się o nieszczęście. Same stawiając się w roli potencjalnej OFIARY szantażu i wykorzystania.
W pogoni za marzeniami i potrzebami których same jeszcze nie rozumiemy szukamy „PANA IDEALNEGO” same nie mając jeszcze zielonego pojęcia co może być dla nas IDEAŁEM a co może być dla nas NIESZCZĘŚCIEM
Pan idealny nie istnieje. Zwłaszcza na początku naszej drogi w poszukiwaniu tak na prawdę siebie samej.
Istnieje tylko osoba która może nas tylko dobrze poprowadzić by naszych błędów było jak najmniej a swoją wiedzą i doświadczeniem dzielić się tak ze swoją kobietą jak i innymi które tylko poproszą o pomoc .
Nie zapominajmy prosić o wyjaśnienie czy pomocną dłoń i nie zamykajmy się na informacje które być może uratują nam ŻYCIE
BO ŻYCIE JEST TYLKO JEDNO ….
nie ROZWAŻNA
jak ja pomyślę ile głupot narobiłam. tak bardzo chciałam i tak wierzyłam, ze pierwszemu sama gołą dupą świeciłam i to bez proszenia :(
tak mnie zaślepiło, ze dopiero jak mnie pogonił i to z tekstem, że taką dziwkę to się powinno napiętnować to jak już przestałam ryczeć po miesiącu to no rzeczywiście mógłby mnie zeszmacić samymi fotkami które mu słałam jak durna małolata !!!
co gorsza nic mnie to nie nauczyło. dopiero mój Pan wybił z dupska świecenie byle komu :D
Kochana to właśnie ten problem nie zdajemy sobie sprawy z własnych działań
w efekcie trafiamy na Pana nieodpowiedniego .
Kolejny post będzie o tym właśnie co przeszłam
Pozdrawiam Serdecznie nie Rozważna
już się nie mogę doczekać :D
szacun za odwagę której mnie zabrakło.
fajnie, że M&O rozruszałaś. kiedyś aż się śliniłam czytając jego posty :D
Nie ja lecz On sam ma świetne pomysły, chyba nie muszę dodawać jak potrafi kusić.
Wodzić na pokuszenie słowem pisanym;)
jaką odwagę?
babską odwagę na którą trzeba mieć c,,, która jak wiadomo jest twardsza oj jaj :D
Poza klimatem to jest dopiero bo tu przynajmniej trafiają dziewczyny choć trochę rozumiejące siebie a nie tylko ,bo je cipa swędzi. A i faceci nie muszą szantażować i gwałcić bo wystarczy nie być młotkiem a chętnych na takie zabawy na pęczki. Nie tylko takich co się same o to proszą ale takich co właśnie o to proszą
oj mnie to cipa chyba od zawsze swędziała i szalała. A ja razem z nią. Dostałam nauczkę nie raz. I nadal się napraszałam a nawet prosiłam więc przyznaję rację i to bez bicia :D
no ale jak to tak, że niby dla orgazmu? a można tak bez orgazmu? :D
krawaciarz
Swędzenie czy potrzeba ? chyba się pomyliłeś….
Klimat jest właśnie piękny, ale niestety nie odsiewa BYDLAK.ÓW
Stwierdzenie 'bo je cipa swędzi’, jest wysoce karygodne
Kobieta wchodząc lub pragnąc relacji JUŻ JEST ŚWIADOMA :)
Swoich atutów oraz pragnień
Mężczyzna ma za zadanie ułatwić jej cały proces
SZANUJMY SIEBIE i INNYCH
POZDRAWIAM (nie)Rozważna
najpierw jest właśnie swędzenie :D
potem pojawia się potrzeba a na samym zazwyczaj końcu dopiero świadomość co to tak na prawdę znaczy być kobietą
z szacunkiem bywamy na bakier jako nacja. własność postrzegamy na poziomie psa ogrodnika. jak przywilej a nie odpowiedzialność
widzimy tylko przysługujące nam z tego tytułu prawa ale nie obowiązki.
zresztą o czym tu gadać skoro sam seks postrzegamy tak często jako monetę przetargową a nie jako środek do budowania więzi
U „małolat” to jest właśnie tylko „swędzenie cipy”. Seksowność sprowadzona do wywalenia cycków na widok a na dupie szmatka nic nie zakrywająca. A potem to albo rozłożenie nóg lub wypięcie dupy.
Sama w sumie piszesz, że kobieta wchodząc lub pragnąc relacji jest świadoma. Głównie tego, że jest kobietą i pragnie relacji a nie zwykłego rżnięcia. Często się jednak uczy, że to nadal tylko zwykłe dawanie dupy i to bez jej zaspokojenia no to zaczyna szukać takiego co ja odpowiednio obsłuży. A najlepiej w klimacie bo tu się aż roi od wszelakich dalekodystansowców i jebaków.
Trafiacie tu może i świadome własnych pragnień ale nie atutów a już na pewno nie walorów bo jedna w drugą bardziej zakompleksione i aż się prosicie aby być wykorzystaną. Byleby z orgazmem.
Sami sobie ustalamy granice
Większość KOBIET , nie zdaje sobie z TEGO sprawy.
I to właśnie usiłuję przekazać w tym poście.
Młode kobiety oczywiście chcą imponować sobą, swoim seksapilem. Zaczynają dostrzegać swą seksualność . Właśnie ta seksualność, nowo odkryta , często przyciąga ZWYKŁYCH RUCHACZY.
”Panów” którzy wykorzystują ich naiwność i brak wiedzy, by sobie POBZYKAĆ.
Przecież sama mu dała, ano DAŁA .
Tylko (dała) bo nie oddała całej siebie.
Odpowiedni mężczyzna dał by jej czarno na białym , jak może się to skończyć.
Zamiast wykorzystywać.
No ale to już TAKA natura BYDLAKÓW ……
ano taka jest natura zwykłych ruchaczy i bydlaków a Wy aż się ślinicie na ich widok i kleicie do nich ślepe na normalnych i porządnych facetów
a potem płacz i zgrzytanie zębami
bo skrzywdził, bo zostawił i mała bieda jak tylko poranioną a nie napompowaną
Dużo by o tym gadać. Jeden post niczego nie zmieni. Ale dobre i to na początek o ile do jakiejś dotrze bo taka wasza natura, że jak Was zaślepi to i granice przestają mieć dla Was znaczenie
Takie już jesteśmy
Ufne , zaślepione , za bardzo ufne , z wiarą w ludzi
Później oczywiście żałujemy, płaczemy , nienawidzimy.
Ale od takich doświadczeń nabiera się gruboskórności ?
Nie branie odpowiedzialności za swoje działania w wyniku nieświadomości zagrożenia połączone z zauroczeniem emocjami jakie można tu znaleźć bywają najczęstszym powodem późniejszych łeż choć chyba rzeczywiście jak zauważył K jeszcze niebezpieczniej jest poza klimatem. Świadomość tego jest żadna albo znikoma. W Irlandii zaś uczy się o tym dzieciaki w szkole.
U nas się o tym nie mówi bo to tez temat tabu jak cała seksualność. A potem jest jak jest i tylko od czasu do czasu słyszy się o jakiejś tragedii. Te które jej doświadczyły milczą. Te które się o nią tylko otarły zazwyczaj też. Dlatego ten post jest taki ważny. A to dopiero początek
Wreszcie nowe wpisy, do tego bardzo istotne.
Anonimowość w sieci jest złudna, czasami pokazujemy po prostu za dużo. Z tego co pamiętam, M&O już kiedyś poruszał kwestię podawania imiennych maili piszących do niego bezpośrednio, jak i na forum ogólnym. Bezpieczeństwo w sieci to podstawa, bez znaczenia, czy w kwestii relacji z (w sumie) obcymi ludźmi (bez znaczenia czy w klimacie czy nie), choć i ci których znamy też nie powinni pewnych informacji o nas posiadać.
Niestety my, płeć piękna, mamy cholerny problem z określeniem własnej wartości, a wtedy zaczynają się kolejne schody, bo tak bardzo pragniemy, by zrobił to ktoś inny, a jak nam jeszcze nasłodzi jakie to cudowne jesteśmy to już w ogóle odlot.
Sama przekonałam się, jak uzależnia potrzeba bycia dostrzeżoną, pożądaną, akceptowaną, przynależącą do kogoś, tymczasem świat bdsm bez rozsądnego „prowadzącego” potrafi doszczętnie pochłonąć, w tym zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy, o ile nie ma się wyznaczonych granic, bo te muszą być nawet przy braku poczucia własnej wartości.
Witam po przerwie M.A. :)
ano zostałem zmolestowany i kolejne wpisy już w drodze choć nie koniecznie moje.
Kilka już razy w postach na temat bezpieczeństwa pisałem ale o tym ciągle trzeba powtarzać bo tak na prawdę nic się nie zmieniło i dlatego też daje się wykorzystywać Rozważnej, bo ważne rzeczy ma do powiedzenia :)
Już się nie tłumacz ;p
Cieszę się, że poruszasz ten temat, a Rozważnej dziękuję, że Cię zmolestowałą, tj. zmotywowała do pisania lub udostępniania Jej historii. Czekam więc spokojnie na więcej, szczególnie że o kwestii bezpieczeństwa w sieci i relacjach z obcymi powinno się mówić powszechnie, a nie tylko w odniesieniu do klimatu, czy jedynie z perspektywy kobiet.
z losem (przeznaczeniem?) nie zwykłem polemizować a, że tak właśnie namieszał i trafiła do mnie więc chyba niewiele miałem do gadania jak jej dać się „wygadać”.
na moje marudzenie trochę jeszcze trzeba poczekać. Panie mają pierwszeństwo bo bynajmniej nie zapomniałem o chęci zacytowania Ciebie :)
Wpisów będzie więcej kochana o ile M&O będzie chciał dodawać :) mam nadzieję że jednak …zechce ? :)
Oby nas więcej przybywało
wystarczy ładnie poprosić? :D
a mnie tak zastanawia kto tu kogo „ładnie poprosić” powinien ;p
prosimy… prosimy…PROSIMY :D
No nie;) ja poproszę ale czy on?
Znaleźć odpowiednią osobę jest to bardzo trudne zważywszy na to iż tylko garstka Tworzy prawdziwy klimat a mnóstwo jest cudaków pseudo którzy tylko czekają aby dopaść delikatną dusze..wykorzystać, zeszmacić (wybaczcie za słowo). Ja sobie nie wyobrażam bycia nieuważną w każdym związku, zwłaszcza takim gdzie dla mnie partner klimatyczny musiałby być dopasowany idealnie moim Mentorem, oparciem oraz który by akceptował mnie i ja Jego całkowicie by i istnieją ideały bo mam na to przykładów kilka, lecz branie się za kontakt z byle kim to błąkanie się jak dziecko we mgle. Sparzyłam się dwa razy bo nie znalazłam tego czego bym chciała nie czułam tej osoby, nie była mi dana a ja jej..ostrożność przede wszystkim i to mam w głowie to się kołacze by uważać bo pragniesz zaufać tej osobie całą sobą a ona musi zasłużyć na to zaufanie, akceptacje, przyzwolenie by weszła spokojnie w Twój świat w Twoje myśli..to bardzo głębokie i nie obdarowuje każdego taką ufnością kogo spotykam. TU TRZEBA BYĆ BAAARDZO OSTROŻNYM!!JEŚLI CHCE SIĘ MIEĆ SZACUNEK DO SAMEGO SIEBIE!!
Każdy ma swoje BDSM a na pewno własne wyobrażenie BDSM. SIEBIE w klimacie i wymarzonego partnera. Podstawą jest więc szczerość i rozwaga w formułowaniu własnych pragnień co nie jest łatwe skoro od początku się słyszy, ze się nie ma praw i trzeba bezkrytycznie przyjmować czyjś punkt widzenia bo jak nie to się nie jest Uległą/niewolnicą/suką… a tak się tego chce aby odnaleźć siebie. Najlepiej to już na wczoraj i to na ślepo. A szacunek w tym szacunek do samej siebie tak łatwo można stracić. Tak samo jak i zaufanie