Zrezygnować z siebie? Nigdy więcej. Mimo wszystko. Mimo, że to może sporo kosztować. Mimo, że wyobrażenia i chęci sięgają daleko poza możliwości. Nawet WTEDY, a zwłaszcza wtedy. Wtedy gdy idziesz pod prąd samotnie czy nie. Warto? Warto. Zawsze warto walczyć o siebie o swoje Ja o swoją wolność bycia sobą. Nawet jeśli polegniesz nie pożałujesz czegoś co zrobiłeś, żałuję się lenistwa, nie starań. Taka jest droga do szczytu, ciężka i trudna nigdy nudna 🙂 NIEMOŻLIWE jest miarą maluczkich. Niemożliwe nie istnieje. Shee.
zasłyszane/przeczytane – w społeczeństwie wolność nie może istnieć bez porządku – a że nie jesteśmy samotnymi wyspami, to tak tylko uniżenie przypominam ;p
Wolność oczywiście musi podlegać pewnym prawom bo szybko by się przemieniła w anarchię. W pewnym sensie jest właśnie dlatego tak wyjątkowa, bo trzeba o nią walczyć. Choćby tylko o wolność na swojej własnej wyspie aby nikt nam na nią nie właził z buciorami i marudzeniem jak mamy, żyć :)
trzeba zazwyczaj czasu i potknięć aby zrozumieć, że mniejszy żal jest po zrobieniu czegoś co okazało się błędem niż użalanie się nad czymś czego się nie zrobiło bo zabrakło determinacji i odwagi aby choć przez chwilę poczuć się sobą. Wolnym w swojej decyzji. Od strachu, od zdania innych. Nawet jeśli to są chwile to chwile wywalczone a przez to bardziej warte wspominania :)
dojrzeć i poznać samego siebie to na pewno i już tylko to będzie poza zasięgiem większości ludzi wolących żyć konformistycznie.
bogatym teoretycznie jest prościej ale za często stają się niewolnikami samych siebie i budowania opinii o sobie która musi być nieskazitelna więc trudno tu mówić o prawdziwej wolności a raczej o okazjonalnym pozwalaniu sobie na więcej niż stać zwykłych śmiertelników :)
Rozwazna zwrocilas znow uwage na fakty, ktorych nie nalezy przeoczyc, bo wolnosc nie jest nam dana przez kogos, tylko jest najwyzsza wartoscia w nas samych, wolnosc to takze oddzielenie sie od sztucznego ego, ktore zostalo uksztaltowane na poziomie zbiorowosci. Wolnosc jest tam, gdzie pojawia sie odruch samozachowawczy jednostki, czasem bywa ucieczka od struktur nas ograniczajacych, odejsciem, czasem jest transformacja w mentalnosci oraz walka w imieniu swoich prawd. Jesli ktos tlumi ja w sobie, staje sie uwiklany w przemoc i represje. Bywa mesjanistyczna i pelna cierpienia, bo jest dzis znienawidzona przez kolektyw. Wolnosc jest najblizsza Prawdzie. Niestety istnieja wrzody i pasozyty publiczne, wladza i psychopatia ida u nich w parze, ich celem jest okradanie innych.
Nie da się mówić o wolności bez samoświadomości choćby tylko seksualnej jak w tym przypadku a to zaś wymaga najpierw samodzielnego myślenia. Bardzo niebezpiecznego i niepożądanego przez wszystkich którzy uzurpują sobie co raz większe prawo do władzy nad nami samymi lub nad naszymi duszami. Tak było od zawsze i pewnie zawsze tak będzie. Wolność zarezerwowana jest więc dla nielicznych którzy potrafią wzbić się ponad obowiązujące normy, nakazy i zakazy choćby tylko po to aby sprawdzić czym to pachnie. Aby poczuć się wolnym od tego choćby przez chwilkę. Łatwo się tą wolnością zachłysnąć choć często jest to równoznaczne z wystawieniem się na odstrzał bo ludzie nie lubią jak ktoś jest zbyt szczęśliwy a tym bardziej bardziej wolny niż oni sami.Metod na ściągnięcie z powrotem na ziemie jest tyleż samo co chętnych do tego.
Bycie niewolnikiem jest droga poznania sensu wolnosci, by wiedziec jaki smakuje to nieosiagalne, po to by wolnosc umiec zatrzymac i w niej sie rozwijac. Prawo do decyzji rowniez nie jest wolnoscia, czasem moze byc przejawem upodlenia niewolnika, bo swiadomosc predzej bedzie nurtem rzeki niz rozstajem drog, dualizmem.
dualizm występuje równie często po stronie dominującej choć większość ma od tego poprzestawiane klepki.
Paradoksalnie, czego większość nie jest w stanie zrozumieć, są tacy dla których najlepszą drogą do wolności jest właśnie oddanie tej wolności. Najkrótsza droga do dumy jest upodlenie. A droga do rozkoszy prowadzi przez ból.
jeszcze te cholerne powiadomienia do ogarnięcia :)
czy na sali jest jakiś informatyk ?! :D
Myślenie bywa czasami męczące i marzy się nie myśleć przynajmniej w trakcie ale nie jest to do końca możliwe jeśli się chce zachować przynajmniej pozory kontrolowania sytuacji. I CIEBIE :D
tak. to jest niewątpliwie piękny stan…
zaś co do osoby… z doświadczenia wiem, że piękno jest tyleż subiektywne co nie jednoznaczne i często zaskakujące :)
R jeśli mogę pomóc twojemu blogowi.
Czy był już wpis dot. oczami mastera?
Wiem że to trochę banalne
Ale taki wpis by się przydał :) Oczami mastera historia prawdziwa
Musisz tylko wybrać odpowiednią osobę albo siebie
Trąbimy wciąż uległa to uległa tamto ….
A ja bym poczyta wpis JEGO OCZAMI
od tego lepszy jest MądryPan i chyba mu to nawet lepiej wychodzi bo choć pisze ze swojego punktu widzenia z którym można się nie zgadzać w tym czy innym punkcie to jednak doskonale oddaje to jak to może widzieć dominujący.
Ponadto w każdy mój post jest oczami mastera choć staram się specjalnie wielu rzeczy nie pisać wprost
może jednak coś da się zrobić :D
This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish.AcceptRejectRead More
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Zrezygnować z siebie? Nigdy więcej. Mimo wszystko. Mimo, że to może sporo kosztować. Mimo, że wyobrażenia i chęci sięgają daleko poza możliwości. Nawet WTEDY, a zwłaszcza wtedy. Wtedy gdy idziesz pod prąd samotnie czy nie. Warto? Warto. Zawsze warto walczyć o siebie o swoje Ja o swoją wolność bycia sobą. Nawet jeśli polegniesz nie pożałujesz czegoś co zrobiłeś, żałuję się lenistwa, nie starań. Taka jest droga do szczytu, ciężka i trudna nigdy nudna 🙂 NIEMOŻLIWE jest miarą maluczkich. Niemożliwe nie istnieje. Shee.
zasłyszane/przeczytane – w społeczeństwie wolność nie może istnieć bez porządku – a że nie jesteśmy samotnymi wyspami, to tak tylko uniżenie przypominam ;p
Wolność oczywiście musi podlegać pewnym prawom bo szybko by się przemieniła w anarchię. W pewnym sensie jest właśnie dlatego tak wyjątkowa, bo trzeba o nią walczyć. Choćby tylko o wolność na swojej własnej wyspie aby nikt nam na nią nie właził z buciorami i marudzeniem jak mamy, żyć :)
trzeba zazwyczaj czasu i potknięć aby zrozumieć, że mniejszy żal jest po zrobieniu czegoś co okazało się błędem niż użalanie się nad czymś czego się nie zrobiło bo zabrakło determinacji i odwagi aby choć przez chwilę poczuć się sobą. Wolnym w swojej decyzji. Od strachu, od zdania innych. Nawet jeśli to są chwile to chwile wywalczone a przez to bardziej warte wspominania :)
Żeby być wolnym trzeba najpierw dorosnąć :)
Wolność w dzisiejszych czasach to przywilej
Zazwyczaj to przywilej osób bogatych ;)
dojrzeć i poznać samego siebie to na pewno i już tylko to będzie poza zasięgiem większości ludzi wolących żyć konformistycznie.
bogatym teoretycznie jest prościej ale za często stają się niewolnikami samych siebie i budowania opinii o sobie która musi być nieskazitelna więc trudno tu mówić o prawdziwej wolności a raczej o okazjonalnym pozwalaniu sobie na więcej niż stać zwykłych śmiertelników :)
Rozwazna zwrocilas znow uwage na fakty, ktorych nie nalezy przeoczyc, bo wolnosc nie jest nam dana przez kogos, tylko jest najwyzsza wartoscia w nas samych, wolnosc to takze oddzielenie sie od sztucznego ego, ktore zostalo uksztaltowane na poziomie zbiorowosci. Wolnosc jest tam, gdzie pojawia sie odruch samozachowawczy jednostki, czasem bywa ucieczka od struktur nas ograniczajacych, odejsciem, czasem jest transformacja w mentalnosci oraz walka w imieniu swoich prawd. Jesli ktos tlumi ja w sobie, staje sie uwiklany w przemoc i represje. Bywa mesjanistyczna i pelna cierpienia, bo jest dzis znienawidzona przez kolektyw. Wolnosc jest najblizsza Prawdzie. Niestety istnieja wrzody i pasozyty publiczne, wladza i psychopatia ida u nich w parze, ich celem jest okradanie innych.
To nie moje myśli tylko Robiego a także to jego blog :)
Nie da się mówić o wolności bez samoświadomości choćby tylko seksualnej jak w tym przypadku a to zaś wymaga najpierw samodzielnego myślenia. Bardzo niebezpiecznego i niepożądanego przez wszystkich którzy uzurpują sobie co raz większe prawo do władzy nad nami samymi lub nad naszymi duszami. Tak było od zawsze i pewnie zawsze tak będzie. Wolność zarezerwowana jest więc dla nielicznych którzy potrafią wzbić się ponad obowiązujące normy, nakazy i zakazy choćby tylko po to aby sprawdzić czym to pachnie. Aby poczuć się wolnym od tego choćby przez chwilkę. Łatwo się tą wolnością zachłysnąć choć często jest to równoznaczne z wystawieniem się na odstrzał bo ludzie nie lubią jak ktoś jest zbyt szczęśliwy a tym bardziej bardziej wolny niż oni sami.Metod na ściągnięcie z powrotem na ziemie jest tyleż samo co chętnych do tego.
Bycie niewolnikiem jest droga poznania sensu wolnosci, by wiedziec jaki smakuje to nieosiagalne, po to by wolnosc umiec zatrzymac i w niej sie rozwijac. Prawo do decyzji rowniez nie jest wolnoscia, czasem moze byc przejawem upodlenia niewolnika, bo swiadomosc predzej bedzie nurtem rzeki niz rozstajem drog, dualizmem.
dualizm występuje równie często po stronie dominującej choć większość ma od tego poprzestawiane klepki.
Paradoksalnie, czego większość nie jest w stanie zrozumieć, są tacy dla których najlepszą drogą do wolności jest właśnie oddanie tej wolności. Najkrótsza droga do dumy jest upodlenie. A droga do rozkoszy prowadzi przez ból.
Kiedy kolejny wpis ?
no staram się… poprawić :D
Szare te komentarze.
chwilowe problemy związane z pracami nad lekkim odświeżeniem wizualnym bloga :)
Aha.. prawie bym uwierzyła :)
Tyle, że odświeżenie bloga ( jak sam dobrze wiesz) to jeden, no góra dwa wieczory :P
plus jakieś trzy miesiące na podjęcie decyzji co i jak zmienić :D
i coś o tym wiem bo nad zmniejszeniem czcionki u Ciebie kilka dni walczyłem :D
Jeśli chodzi o decyzje – wiesz, że szybko mogę podjąć odpowiednie i zdjąć z Ciebie myślenie :P
A za czcionkę dziękuję niezmiennie promiennie :)
jeszcze te cholerne powiadomienia do ogarnięcia :)
czy na sali jest jakiś informatyk ?! :D
Myślenie bywa czasami męczące i marzy się nie myśleć przynajmniej w trakcie ale nie jest to do końca możliwe jeśli się chce zachować przynajmniej pozory kontrolowania sytuacji. I CIEBIE :D
Pieknie jest poczuc Ta Wolnosc przy Pieknej osobie. :)
tak. to jest niewątpliwie piękny stan…
zaś co do osoby… z doświadczenia wiem, że piękno jest tyleż subiektywne co nie jednoznaczne i często zaskakujące :)
R jeśli mogę pomóc twojemu blogowi.
Czy był już wpis dot. oczami mastera?
Wiem że to trochę banalne
Ale taki wpis by się przydał :) Oczami mastera historia prawdziwa
Musisz tylko wybrać odpowiednią osobę albo siebie
Trąbimy wciąż uległa to uległa tamto ….
A ja bym poczyta wpis JEGO OCZAMI
Przemyśl R i NIE CHORUJ WIĘCEJ:)
od tego lepszy jest MądryPan i chyba mu to nawet lepiej wychodzi bo choć pisze ze swojego punktu widzenia z którym można się nie zgadzać w tym czy innym punkcie to jednak doskonale oddaje to jak to może widzieć dominujący.
Ponadto w każdy mój post jest oczami mastera choć staram się specjalnie wielu rzeczy nie pisać wprost
może jednak coś da się zrobić :D